• Masło pokroić w małą kosteczkę. Czekoladę gorzką i mleczną połamać na kosteczki i roztopić w kąpieli wodnej.*
• Masło utrzeć mikserem razem z cukrem pudrem (około 7 minut). Stopniowo dodawać po łyżce czekoladę (ostudzoną, letnią) cały czas miksując (w sumie nie dłużej niż 1 minutę). Wstawić do lodówki na około 1 - 2 godziny, do czasu aż masa zgęstnieje, na tyle aby można ją było formować.
• Nabierać łyżeczką gęstą masę i formować kulki (póki masa nie jest jeszcze bardzo twarda kulki mogą być niezgrabne i poszarpane). Ułożyć je na talerzu i wstawić do lodówki do stężenia (na około 1 godzinę).
• Wygładzić powierzchnię twardych trufli i posypać kakao (przez sitko). Włożyć do lodówki i tam je przechowywać.
• Jeśli mamy silikonową foremkę na lód lub inną foremkę na trufle, np. w kształcie serduszek, możemy jej tutaj użyć. Wgłębienia oprószamy kakao, wypełniamy gęstniejącą masą i dokładnie ugniatamy. Wstawiamy do lodówki do całkowitego zgęstnienia. Następnie wyjmujemy trufle z foremki (tak jak wyciskamy lód) i obtaczamy w kakao.

• Do filiżanek, pucharków lub małych miseczek włożyć po gałce lodów, polać sosem karmelowym i wlać gorące i mocne espresso (małą filiżankę). Od razu podawać.

• Do średniego garnka wsypać cukier i wlać wodę. Ustawić średni ogień i mieszać aż cukier całkowicie się rozpuści. Zwiększyć ogień do dużego (ma być duży, ale umiarkowanie). Gotować przez około 9 minut lub krócej - do czasu aż cukier nabierze jasnego brązowego koloru. Masy nie należy mieszać. Należy uważać, bo w pewnym momencie cukier zaczyna bardzo szybko zmieniać kolor z jasnego brązu na ciemny, by po chwili zacząć się palić i dymić. Trzeba wyczuć ten moment, w którym kolor karmelu będzie brązowy, ale jeszcze nie przypalony.
• Gdy masa będzie miała brązowy kolor należy od razu wlać śmietankę jednocześnie szybko mieszając. Należy uważać, bo masa będzie bardzo mocno bulgotać. Mieszając gotować aż masa będzie miała jednolitą konsystencję i nieco zgęstnieje. Sos jest już gotowy do użycia. Można go dość długo przechowywać. Kilka dni poza lodówką, później można go schłodzić.

• Małą formę keksową (ok. 20 x 10 cm) wyłożyć przezroczystą folią spożywczą. Do rondelka włożyć pokrojone w kostkę masło i połamaną na kosteczki czekoladę. Podgrzewać na małym ogniu, ciągle mieszając, aż się roztopią i połączą w jednolitą masę (masy nie należy za bardzo podgrzewać, aby nie była gorąca). Zimną śmietanę 36% ubić mikserem na sztywną pianę.
• Do miski włożyć żółtka razem z drobnym cukrem. Miskę umieścić na garnku z gorącą, parującą niewielką ilością wody (bez styczności dna miski z wodą). Ubijać żółtka przez około 3 - 4 minuty, aż powstanie gęsta i puszysta masa. Gdy będzie lekko ciepła odstawić z pary i ubijać jeszcze przez około 4 - 5 minut.
• Do ubitej masy wlać lekko ciepłą masę czekoladową i wymieszać (można mikserem na bardzo wolnych obrotach). Dodać 1/3 ubitej śmietany i delikatnie wymieszać (można mikserem na bardzo wolnych obrotach). Następnie dodać połowę pozostałej bitej śmietany i delikatnie połączyć, tym razem szpatułką lub łyżką. Dodać pozostałą bitą śmietaną i delikatnie wymieszać na gładki mus. Masę wyłożyć do przygotowanej formy keksowej i wstawić do lodówki na kilka godzin lub na całą noc.
• Wyjąć mus z formy pociągając za brzegi folii. Deser pokroić na cienkie kawałki i podawać z syropem truskawkowym i świeżymi truskawkami (położonymi obok lub wkrojonymi do sosu).

• Do rondelka włożyć pokrojone na kawałeczki truskawki, wlać łyżkę likieru i gotować co chwilę mieszając przez kilka minut. Następnie zmiksować, przetrzeć przez sitko i ponownie umieścić w rondelku. Dodać resztę likieru i gotować do zgęstnienia przez kilka minut.

• Zmiksować truskawki razem z dżemem truskawkowym, zagotować a następnie przecedzić (przetrzeć) przez sitko. Na błyskawiczny sos truskawkowy wystarczy zmiksować truskawki z dżemem truskawkowym.

• Formę o średnicy 23 cm z odpinaną obręczą wysmarować masłem, dno wyłożyć papierem do pieczenia. Ciastka drobno pokruszyć i wymieszać z roztopionym masłem. Wyłożyć je na spód formy i mocno uklepać. Żelatynę namoczyć w kilku łyżkach chłodnej wody (ok. 15 minut).
• Ubić śmietankę kremową razem z mascarpone i cukrem pudrem na sztywną i gęstą masę. Namoczoną żelatynę włożyć do 1/4 szklanki gorącego mleka i całkowicie rozpuścić szybko mieszając. Ostudzić.
• Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej, następnie dodawać po łyżce masę serową ciągle powoli mieszając. Na koniec połączyć z rozpuszczoną, ostudzoną żelatyną (masę dodajemy do żelatyny stopniowo, po łyżce, z każdą łyżką delikatnie mieszając. Po dodaniu kilku łyżek masy można już dodać całą resztę masy i wymieszać.
• Masę wyłożyć na spód z herbatników i wstawić do lodówki. Galaretkę dokładnie rozpuścić we wrzącej wodzie. Ostudzić i wstawić do lodówki, do czasu aż zacznie tężeć, ale będzie ciągle płynna.
• Zamrożone lub świeże maliny ułożyć na masie serowej i zalać tężejącą galaretką. Wstawić do lodówki do całkowitego stężenia na kilka godzin.

• Formę z odpinaną obręczą o średnicy 20 cm wysmarować masłem, na dnie położyć papier do pieczenia, zapiąć obręcz pozostawiając papier na zewnątrz. Wymieszać wszystkie składniki na spód sernika. Mieszankę wyłożyć na spód, mocno docisnąć, wstawić do lodówki.
• Zmiksować ser z cukrem, dodać ubitą na sztywną pianę śmietanę i zmiksować. Rozpuszczoną żelatynę wymieszać z sokiem i skórką z pomarańczy. Połączyć z masą serową, uprzednio ją hartując: do żelatyny dodać 3 łyżki masy serowej, po każdej łyżce zamieszać. Dodać jeszcze 2 łyżki masy i dopiero po tym zabiegu dodać resztą masy. Na koniec połączyć z roztopioną i ostudzoną czekoladą.
• Masę wlać na przygotowany spód, wstawić do lodówki i schładzać przez około 3-4 godziny lub do czau aż będzie stężały.

Panna cotta kokosowa:

• Kwadratową formę o boku 20 cm (lub okrągłą o średnicy 20 cm) posmarować masłem. Żelatynę wymieszać z 2 ciepłej łyżkami wody, odstawić na 10 minut. Do rondelka wlać mleko kokosowe, śmietankę kremową, dodać wanilię i cukier. Mieszając podgrzewać na małym ogniu aż cukier się rozpuści i masa zacznie gotować się przy brzegach. Odstawić z ognia, dodać namoczoną żelatynę i mieszać aż cała żelatyna się rozpuści. Ostudzić.

• Ciasteczka razem z kremem pośrodku rozdrobnić na proszek (w melakserze lub rozdrabniaczu), wymieszać z roztopionym masłem oraz 1 łyżką śmietany. Wyłożyć na spód foremki i dokładnie ugnieść.
• Ostudzoną i tężejącą białą masę wylać na spód i wstawić do lodówki do zastygnięcia na około 2 godziny.

• Mango* obrać, obkroić miąższ wokół pestki, włożyć go do małego rondelka, wsypać 1/3 szklanki cukru, wlać sok z połowy cytryny i dolać tyle wody, aby prawie całe owoce były nią przykryte. Zagotować, zmniejszyć ogień i gotować pod przykryciem przez 20 minut. Wyjąć owoce z syropu i po ostudzeniu pokroić na paski. Syrop wykorzystać na kompot.
• Przygotować galaretkę zgodnie z instrukcją na opakowaniu i dokładnie ostudzić (najlepiej w lodówce, nie dopuszczając do całkowitego stężenia).
• Na masie jogurtowej ułożyć pokrojone owoce, zalać tężejącą galaretkę, posypać listkami tymianku i wstawić do lodówki do całkowitego stężenia (około 2 - 4 godziny).

• Spód: Herbatniki włożyć do miski i bardzo dokładnie pokruszyć (np. tłuczkiem). Masło roztopić razem z czekoladą (w kąpieli wodnej lub na bardzo wolnym ogniu w rondelku z grubym dnem), następnie wymieszać z pokruszonymi herbatnikami. Dno i boki formy wyłożyć powstałą masą, przyciskając ją wypukłą częścią łyżki. Wstawić do lodówki.
• Masa kajmakowa z czekoladą: Roztopić czekoladę i wymieszać z ugotowanym mlekiem skondensowanym. Masę wyłożyć na spód z herbatników, posypać orzechami włoskimi i ponownie wstawić do lodówki na około 1 godzinę.
• Bita śmietana z bananami: Banany obrać i pokroić w plasterki, wymieszać z sokiem z cytryny. Śmietankę kremówkę ubić na bardzo sztywną pianę i wymieszać z połową ilości bananów, wyłożyć na warstwę masy kajmakowej. Udekorować pozostałymi bananami i posypać kakao przez sitko bezpośrednio na deser. Przechowywać w lodówce. 

• Budyń: W rondelku umieścić mąkę ziemniaczaną, cukier i żółtka, wymieszać. Dodawać stopniowo mleko mieszając. Postawić na ogniu i mieszając podgrzewać aż składniki się rozpuszczą i powstanie gładka masa. Cały czas podgrzewać aż masa będzie gęstym budyniem, na koniec zagotować. Podczas podgrzewania mieszać budyń łyżką, pod koniec miksować mikserem lub energicznie mieszać rózgą (aby nie zrobiły się grudki). Odstawić z ognia i przełożyć do miski (tylko nie metalowej). Dokładnie ostudzić, wstawić do lodówki.
• Spód: Całe ciasteczka dokładnie pokruszyć na proszek (najlepiej użyć do tego celu pojemnika blendera - rozdrabniacza, można też utłuc tłuczkiem w misce lub w woreczku). Ciasteczka dokładnie połączyć z roztopionym masłem, wyłożyć do tortownicy i wyłożyć nimi spód oraz około 2 - 3 cm boków tortownicy (średnica około 24 cm), mocno uklepać łyżką, docisnąć. Wstawić do lodówki.
• Wypełnienie: Banany pokroić na plasterki, włożyć do miski i dokładnie obtoczyć w soku z cytryny. Na spód wyłożyć masę budyniową, następnie ułożyć banany pojedynczą warstwą lekko wciskając je w masę (banany mogą miejscami na siebie nachodzić). Wstawić do lodówki na czas przygotowania bitej śmietany.
• Bita śmietana: Żelatynę wsypać do rondelka, wlać 1/4 szklanki wody i wymieszać. Podgrzewać na małym ogniu ciągle mieszając. Jak tylko żelatyna całkowicie się rozpuści przelać ją do miseczki i ostudzić (najlepiej wstawić miseczkę do zimnej wody). Zimną śmietanę ubić na sztywno z 1 łyżką cukru, pod koniec dodać letnią żelatynę i jeszcze przez chwilę razem ubijać. Śmietanę rozprowadzić po deserze i udekorować roztopioną czekoladą (można ją wycisnąć przez woreczek z wyciętą malutką dziurką).

• Spód: Ciastka dokładnie pokruszyć (np. w melakserze), wymieszać z cukrem pudrem i roztopionym masłem. Masą wyłożyć dno oraz część boków małej formy o średnicy 20 cm. Mocno docisnąć masę do formy, wstawić do lodówki.
• Masa: W filiżance rozpuścić kawę w gorącej wodzie - ostudzić. Czekoladę roztopić w kąpieli wodnej: połamać na kostki, włożyć do miseczki, miskę ustawić na garnku z lekko gotującą się wodą, mieszać aż czekolada się rozpuści - ostudzić. Ubić śmietankę na sztywną pianę (na małych obrotach miksera), następnie zmiksować (bardzo krótko) z rozpuszczoną i ostudzoną kawą. Wymieszać łyżką z roztopioną czekoladą.
• Masę przełożyć do formy, wyrównać powierzchnię i wstawić do lodówki do stężenia, na minimum 3 godziny lub na całą noc. Wyjąć z lodówki na 10 minut przed pokrojeniem aby spód nieco zmiękł. Przed samym podaniem udekorować bitą śmietaną, ziarnami kawy oraz kawą.

• Truskawki rozmrozić w temp. pokojowej. Formę o średnicy ok. 22 cm wyłożyć biszkoptami - najpierw boki, przycinając ok. 1 cm biszkoptów z jednego końca, później wypełnić biszkoptami spód.
• Truskawki zmiksować na pure z dodatkiem soku z cytryny, przetrzeć przez sitko, dodać 150 g cukru pudru i wymieszać.
• Żelatynę namoczyć w kilku łyżkach musu truskawkowego (ok. 10 minut), następnie podgrzewając na małym ogniu mieszać aż do całkowitego rozpuszczenia się żelatyny, nie zagotowywać. Dodać do reszty musu, dokładnie wymieszać. Połączyć z cukrem wanilinowym.
• Ubić schłodzoną śmietankę na idealnie sztywną pianę z dodatkiem 50 g cukru pudru.
• Bitą śmietanę delikatnie wymieszać z ostudzonym puree, najlepiej w 3 partiach.
• Formę z biszkoptami wypełnić truskawkowym kremem i wstawić do lodówki aż krem stężeje, na kilka godzin lub na całą noc. Udekorować świeżymi truskawkami i miętą.

• Purée truskawkowe: Truskawki włożyć do rondelka, rozmrozić. Gotować przez 15 minut, następnie przetrzeć przez sito wypukłą częścią łyżki. Powinniśmy otrzymać około 1 szklanki puree. Odmierzyć 3/4 szklanki powstałego purée i tą część wykorzystać w przepisie, resztę zużyć do innych celów.
• Galaretka:Żelatynę wsypać do rondelka, wlać wodę i odstawić na 4 minuty do namoknięcia. Podgrzewać na średnio małym ogniu mieszając, aż żelatyna się rozpuści. Dodać 2 szklanki cukru i mieszać trzymając wciąż na ogniu, aż cały cukier się rozpuści, następnie dodać sok z cytryny.
• Doprowadzić do wrzenia na średnio dużym ogniu, następnie zmniejszyć ogień go średnio małego i gotować bez przykrycia i bez mieszania przez 13 minut. Zdjąć z ognia i odczekać 5 minut. Usunąć ewentualną pianę z powierzchni i wymieszać z purée truskawkowym, ponownie łyżką usunąć pianę.
• Wlać do formy wyłożonej przeźroczystą folią i po ostudzeniu wstawić do lodówki do stężenia.
• Wyłożyć na deskę do krojenia, folią do góry. Zdjąć folię. Galaretkę pokroić na małe prostokąty (około 1,5 cm x 3 cm). Przed samym podaniem można obtoczyć w glukozie. 

• Do rondelka z grubym dnem włożyć połamaną na kosteczki czekoladę, dodać wodę, alkohol, przyprawę korzenną, cynamon i chili jeśli ich używamy. Na malutkim ogniu podgrzewać mieszając aż czekolada się roztopi, po roztopieniu od razu odstawić z ognia.
• Dodać masło i energicznie wymieszać. Dodawać po jednym żółtku, za każdym razem dokładnie mieszając łyżką.
• Jajka umyć, następnie skorupki sparzyć wrzątkiem. W oddzielnej miseczce ubić na sztywną pianę białka razem z solą, dodawać stopniowo cukier cały czas ubijać aż piana będzie gęsta. Ubitą pianę dodać do masy czekoladowej w 3 partiach, bardzo delikatnie mieszając łyżką za każdym razem.
• Masę wyłożyć do 6 filiżanek, kieliszków lub innych naczynek pozostawiając około 2 cm wolnego miejsca. Schładzać w lodówce przez minimum 3 godziny lub przez całą noc. Mus można trzymać w lodówce do 5 dni, można zamrozić na 1 miesiąc.
• W międzyczasie przygotować polewę czekoladową jeśli będziemy jej używać: roztopić czekoladę z powidłami i śmietaną, polać po musie i dalej schładzać. Przed podaniem mus udekorować bitą śmietaną, wiórkami czekolady, posypać przyprawą korzenną.

• Do rondelka wlać mleko kokosowe z puszki i podgrzać. Gdy zacznie się gotować dodać wiórki kokosowe, wymieszać, zmniejszyć ogień i potrzymać wszystko na minimalnym ogniu pod przykryciem przez około 5-10 minut. Sprawdzić czy wiórki nie przywierają do dna, w razie potrzeby zamieszać.
• Odstawić z ognia, dodać masło (jeśli używamy serka mascarpone pomijamy je) i mieszać aż się rozpuści, następnie dodać cukier puder, cukier wanilinowy, likier kokosowy i wymieszać. Zostawić pod przykryciem na czas przygotowania reszty składników. Jeśli chcemy, robimy spód do sernika.
• Żelatynę wsypać do metalowego kubeczka, wlać 3 łyżki wody i zostawić do namoczenia na około 10 minut. Następnie dodać jeszcze 3 łyżki wody i mieszając rozpuścić wszystko na malutkim ogniu uważając aby nie zagotować żelatyny.
• Do masy kokosowej dodać ser i wymieszać. Żelatynę dodać do masy kokosowej, ale nie bezpośrednio, najlepiej dodawać najpierw po łyżce masę kokosową do żelatyny za każdym razem mieszając do połączenia się składników, później przełożyć do reszty masy kokosowej i dokładnie wymieszać.
• Wyłożyć do tortownicy o średnicy około 22 cm uprzednio posmarowanej masłem i wyścielonej papierem do pieczenia. Wstawić do lodówki do stężenia (minimum 3 godziny).
• Gdy masa już stężeje, obkroić sernik nożem, zdjąć obręcz i polać roztopioną oraz ostudzoną czekoladą z dodatkiem oleju, rozprowadzić polewę po powierzchni oraz bokach, wygładzając ją nożem. Odczekać przed pokrojeniem aż polewa zastygnie.

• Spód: wafelki pokruszyć i wyłożyć równą warstwą na spód tortownicy o średnicy 24-25 cm, nie trzeba uklepywać.
• Masa kokosowa: serek mascarpone ubić z cukrem pudrem (około 1-2 minuty, do podwojenia objętości), jeśli nie mamy miksera możemy użyć trzepaczki lub rózgi. Teraz kolejno będziemy dodawać resztę składników za każdym razem mieszając trzepaczką.
• Dodać twaróg i używając trzepaczki energicznie mieszać aż masa będzie jednolita, dodać mleko kokosowe i powtórzyć połączenie składników za pomocą trzepaczki.
• Czekoladę roztopić i stopniowo, po łyżce, dodawać do niej masę kokosową (w ten sposób dodać około 6-7 łyżek masy kokosowej), wraz z każdą dodaną łyżką mieszać czekoladę trzepaczką. Dopiero taką zahartowaną czekoladę dodać do reszty masy i wymieszać trzepaczką.
• Dodać likiery a następnie żelatynę: najpierw namoczyć żelatynę w zimnej wodzie (10 minut), najlepiej w metalowym garnuszku, później na małym ogniu podgrzewać mieszając aż żelatyna całkowicie się rozpuści, nie zagotowywać. Dodawać do niej po łyżce masę kokosową (w sumie około 6-7 łyżek) za każdym razem mieszając, postępujemy tak samo jak w przypadku dodawania białej czekolady.
• Po dodaniu likieru i żelatyny masę wymieszać i łyżką wyłożyć na wafelki (nie wylewać na raz całej masy bo wafelki się przemieszają). Wstawić do lodówki na kilka godzin. Gdy deser będzie całkowicie zastygnięty, obkroić nożem i zdjąć obręcz. Wierzch posypać wiórkami kokosowymi i udekorować migdałami lub pralinkami.

• Do garnka wlać mleko kokosowe i zagotować. Dodać wiórki kokosowe, zmniejszyć ogień i gotować przez około 40 minut na małym ogniu, bez przykrycia, od czasu do czasu mieszając aż wiórki wchłoną całe mleko kokosowe, uważać aby pod koniec wiórki nie przywarły do dna.
• Dodać likier kokosowy i wymieszać, pogotować jeszcze przez chwilę aby likier się zredukował (lub odstawić z ognia i zostawić pod przykryciem na około 10 minut). Jeśli nie dodajemy likieru, masę łączymy z cukrem pudrem.
• Zdjąć masę z ognia i dodać połamaną na kosteczki białą czekoladę. Mieszać aż czekolada się rozpuści.
• Masę dokładnie ostudzić a później najlepiej schłodzić w lodówce przez minimum kilka godzin. Można przygotować dzień wcześniej, w dniu podania wystarczy wyjąć masę i posmarować nią wafelki. Na jedną warstwę dajemy konfiturę truskawkową, a na resztę masę kokosową. Smarujemy stronę wafli z głębszymi rowkami. Pokroić i od razu podawać.

• Mleko kokosowe delikatnie podgrzać aby stało się płynne. Wlać do miski, ostudzić w razie potrzeby, dodać żółtka (białka odłożyć), mąkę ryżową uprzednio wymieszaną z proszkiem do pieczenia, wanilię oraz - jeśli używamy - wiórki kokosowe, olej kokosowy i likier kokosowy. Zmiksować mikserem na gładkie ciasto. Odstawić na pół godziny.
• Oddzielnie ubić białka z cukrem i szczyptą soli, dodać do masy i krótko zmiksować.
• Smażyć gofry w nagrzanej gofrownicy po około 3 minuty z każdej strony. Posypać cukrem pudrem.
• Podawać np. ze śmietanką kokosową, dżemem truskawkowym i świeżymi owocami.

• Przygotować garnek i odpowiednio szerszą miskę. Na dno garnka nalać niewielką ilość wody (wystarczy na wysokość ok. 1 cm), garnek z wodą ustawić na najmniejszym gazie.
• Do miski przełożyć żółtka i rozmieszać je (rózgą lub trzepaczką) przez ok. 2 minuty (ręcznie lub mikserem na małych obrotach).
• Ciągle roztrzepując żółtka dodawać stopniowo drobny cukier, tak aby cukier się rozpuścił (przez ok. 4 minuty), w tym czasie żółtka z cukrem będą stawały się coraz jaśniejsze i bardziej "napuszone".
• Miskę postawić na garnku z wodą (uważać aby dno miski nie dotykało poziomu wody w garnku, w przeciwnym razie z żółtek zrobi się jajecznica). Cały czas roztrzepując dodawać stopniowo likier (przez następne 4 minuty).
• Przygotowane zabajone udekorować świeżymi owocami i ulubionymi dodatkami, np. oprószyć kakao i podawać z biszkoptami. Inną propozycją (jak na drugim zdjęciu) jest dodanie zabajone do filiżanki mocnego espresso.

• Biszkopty maczać w mieszance kawy i likieru, wyłożyć nimi miskę (np. metalową, mniej więcej o średnicy 20 cm i wysokości 9 cm, pojemności ok. 1,5 litra). Wstawić do lodówki.

• W rondelku lub w kąpieli wodnej podgrzać mleko kokosowe razem z cukrem. Gdy będzie gorące odstawić z ognia, dodać połamaną na kosteczki czekoladę oraz olej kokosowy, mieszać do całkowitego rozpuszczenia i powstania gładkiej masy.
• W oddzielnej miseczce ubić na idealnie sztywną pianę białka, dodać do nich masę czekoladową i delikatnie zmiksować lub wymieszać trzepaczką (ubijaczką, rózgą) na gładką masę.
• Wyłożyć do miski we wgłębienie z biszkoptów. Wstawić do lodówki na ok. 3 godziny.
• Gdy mus będzie sztywny wyłożyć deser na paterę. Przed podaniem oprószyć kakao przez sitko.

• Spód: Biszkopty (użyłam podłużnych jak do tiramisu, ale mogą być okrągłe) maczać w mieszance kawy i likieru, ułożyć na dnie małej tortownicy o średnicy ok. 18-20 cm. Ostudzić.
• Krem: Mascarpone włożyć do miski i miksować na średnich obrotach miksera przez ok. 15 sekund. Po łyżce dodawać likier i miksować na małych obrotach w sumie przez nie więcej niż kolejne 15 sekund.
• Do powstałego kremu dodać 2/3 ilości bezy (grubo pokruszonej na większe i mniejsze kawałki), krótko wymieszać i wyłożyć na spód. Na wierzch wysypać resztę bezy i wcisnąć ją delikatnie w masę. Wstawić do lodówki na ok. 2-3 godziny lub na całą noc.
• Polewa: W międzyczasie polać deser polewą (czekoladę połamać na kosteczki, roztopić razem z 3-4 łyżkami likieru lub mleka, wymieszać, jeśli masa zesztywniała dodawać stopniowo po łyżce więcej likieru lub mleka mieszając aż polewa będzie gładka i błyszcząca). Przed podaniem udekorować owocami lub dżemem.

• Czekoladę połamać na kosteczki i rozpuścić w kąpieli wodnej, ostudzić. Żółto utrzeć z cukrem na biały puszysty krem, wymieszać z ostudzoną ale płynną czekoladą.
• Białko ubić z dodatkiem soli na sztywną pianę. Połączyć z masą czekoladową delikatnie mieszając łyżką. Nałożyć do szklaneczek i wstawić do lodówki na min. godzinę.
• Można posypać wiórkami czekoladowymi lub pokrojonymi truskawkami, malinami i podawać z ciasteczkiem migdałowym.